Konferencja w Polanicy-Zdroju o zdrowiu krów
– Im bardziej wykorzystamy potencjał żwacza, tym będziemy żywić taniej krowy – podkreślał Arkadiusz Kaźmierczak z PFHBiPM podczas pierwszego dnia obrad plenarnych XXVI Międzynarodowej Konferencji Naukowej w Polanicy-Zdroju.
Tegoroczna edycja spotkania w Polanicy-Zdroju odbywa się pod hasłem „zdrowa krowa – zdrowe mleko”. W tym kontekście eksperci z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka mówili m.in. o raportach RW-1 i RW-2 m.in. z punktu widzenia oceny stanu zdrowotnego stada, wpływie żywienia krów na rozród, zrównoważonym rolnictwie oraz zdrowiu racic w aspekcie sygnałów krów.
Kondycja krów do poprawki
– Na optymalne wskaźniki rozrodu mają wpływ trzy główne obszary. Należą do nich prawidłowe żywienie, zarządzanie rozrodem i dobrostan krów – wskazywał Arkadiusz Kaźmierczak z PFHBiPM. Jak mówił, jako doradca żywieniowy bardzo często trafia do gospodarstw, w których spotyka się z tzw. zaklętym kręgiem. Zaczyna się od wysokiego BCS u krów, który prowadzi do spadku pobrania suchej masy, następnie deficytu energetycznego i – będących jego skutkiem – chorób metabolicznych. Konsekwencją tego wszystkiego jest zła reprodukcja.
Kaźmierczak powoływał się na badania naukowe, w których 84% zdrowych zwierząt wykazywało ruję do 65. dnia laktacji, podczas gdy wystąpienie jednej jednostki chorobowej obniżało ten wskaźnik do 80%, a w przypadku dwóch jednostek – do 70,7%. Najbardziej negatywnym wpływem cechowały się: ciężki poród (70,5%), ketoza (77,7%) i metritis (stan zapalny macicy; 63,7%).
– Jako doradca w swojej praktyce bardzo często spotykam się ze zbyt mocną kondycją krów, która nierzadko wynosi 3,75–4,24 BCS. Jeśli ocena znacznie przekroczy 3,5, musimy się liczyć z dużym spadkiem pobrania, co jest przyczynkiem do pozostałych problemów okresu okołoporodowego – alarmował Kaźmierczak. Jak dodawał, porównywalną wagę do żywienia w zakresie parametrów rozrodu krów ma także ich dobrostan.
Mobilna krowa, to zdrowa krowa
Zarówno podczas warsztatów jak i swojej prezentacji na obradach plenarnych dr Katarzyna Rzewuska z Centrum Genetycznego PFHBiPM skupiła się na sygnałach krów, tj. koncepcji zbudowanej wokół „diamentu”, z którego centrum znajduje się zdrowie. Jak mówiła, to ostatnie możemy osiągnąć poprzez znajomość i odpowiadanie na potrzeby zwierząt w obrębie paszy, wody, światła, powietrza, odpoczynku oraz przestrzeni.
Według specjalistki z PFHBiPM odzwierciedleniem całości warunków utrzymania krów jest ocena ich mobilności, dlatego do ww. obszarów tworzących „diament sygnałów krów” warto dodać kolejne 4 filary warunkujące zapewnienie zdrowia racic. Mowa tu o:
– doskonałej jakości rogu;
– higienie – brak szkodliwego oddziaływania środowiska;
– ograniczeniu obciążenia racic podczas stania i poruszania się;
– wczesnym i efektywnym leczeniu.
– O dobrostanie i wynikach produkcyjnych krów w dużej mierze decyduje ich lokomocja, na co niestety wielu hodowców zwraca uwagę dopiero przy przejściu na automatyczny systemem doju krów. Wcześniej bardzo często nikt nie myśli o dezynfekcji racic, a przeznaczone do tego wanny nie znajdują się w optymalnej lokalizacji – zwracała uwagę dr Rzewuska.
W XXVI Międzynarodowej Konferencji Naukowej w Polanicy-Zdroju uczestniczyło ponad 200 osób, a w towarzyszących im praktycznych warsztatach ok. 50 specjalistów, zootechników i lekarzy weterynarii. Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego prof. Jan Twardoń z Katedry Rozrodu z Kliniką Zwierząt Gospodarskich UP we Wrocławiu. Organizatorami spotkania byli również: Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Polskie Towarzystwo Nauk Weterynaryjnych – Sekcja Fizjologii i Patologii Przeżuwaczy, Komitet Nauk Weterynaryjnych i Biologii Rozrodu PAN, Dolnośląska Izba Lekarsko – Weterynaryjna oraz Teatr Zdrojowy w Polanicy-Zdroju.
Więcej o spotkaniu w Polanicy-Zdroju będzie można przeczytać na łamach czasopisma Hodowla i Chów Bydła.
Wydarzenie współfinasowane z Funduszu Promocji Mleka.