PFHBiPM
Aktualności

Jak się chce to można…

| OZHB w Koszalinie

Wjeżdżając w niedzielę, 14 lipca, do wsi Bogusławiec (gmina Kołobrzeg) na „Święto Mleka” pomyślałem, że są jeszcze w Polsce osoby, którym chce się zaangażować społecznie w organizację imprez, które promują wieś z jej wszystkimi plusami i minusami. Taką właśnie osobą jest Pani Jolanta Strzechmińska, sołtyska wsi Bogusławiec. To już po raz dziewiąty organizuje imprezę promującą przede wszystkim mleko i jego wszelakie pochodne. A wiadomo, gdzie mówi się dobrze o mleku, to jesteśmy również my: Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz Okręgowy Związek Hodowców Bydła w Koszalinie. Pani Jola od lat współpracuje z naszymi organizacjami. Prowadzi gospodarstwo wraz z mężem Wiesławem, które opiera się na produkcji mleka. No i oczywiście od prawie 17 lat ich stado (obecnie 26 krów) jest pod oceną wartości użytkowej bydła.

Na małym obszarze placu przy świetlicy wiejskiej działo się mnóstwo imprez zarówno dla dzieci jak i tych starszych gości licznie odwiedzających obiekt. Konkursy, degustacje, plac zabaw, przejażdżki kucem, kramy z lokalnymi wyrobami spożywczymi i biżuterią w głównej roli, jak przystało na teren nadmorski, z bursztynem, występ zespołu ludowego „Ale Babki”, wernisaż prac malarskich, konkursy plastyczne dla dzieci, dojenie krowy na czas. Oj, działo się! Wśród fundatorów nagród konkursowych znaleźliśmy się również my. Spokojna na co dzień wieś tętniła życiem od rana do późnego wieczora. To jest również impreza, która promuje wieś z perspektywy mieszkańców miasta, niedaleko położonego Kołobrzegu, który jak wiadomo w sezonie wakacyjnym jest oblegany przez licznych turystów z całej Polski. I tak też było. Nierzadko, często na rowerze, kierowani ciekawością, odwiedzali „Święto Mleka”. Dewizą gminy Kołobrzeg jest hasło „Raz przyjedziesz! Wrócisz na pewno!” My na pewno tak zrobimy.

 Wyjeżdżaliśmy z Bogusławca nucąc fragment piosenki  filmu Disney’a „ Nasze Magiczne Encanto” (no trudno, przyznaję się, lubię animowane bajki 😊) „ … nowe plany snuć, bo chcieć znaczy móc…”. To taki mały ukłon w stronę Pani Joli. Trzeba brać z niej przykład!

Rafał Sieradzki, OZHB Koszalin