PFHBiPM
Aktualności

„Biało dość…”

Rafał Sieradzki | | OZHB w Koszalinie

Z tym cytatem z klasyka filmu animowanego w głowie jechałem, mając duże wątpliwości co do frekwencji hodowców na świąteczne spotkanie do Juchowa. Już w Koszalinie zaczął nieźle sypać biały „natręt” a zawrotna prędkość 40km/h była maksymalną prędkością na oblodzonych drogach.

Jednak moje wątpliwości zostały szybko rozwiane. Mimo fatalnych warunków pogodowych praktycznie 100% zaawizowanych hodowców pojawiło się w gościnnych progach Spółki Rolniczej Juchowo. Z drugiej strony „biały” widok za oknem dawał poczucie nastroju zbliżających się Świąt.

Oczywiście spotkanie nie miało tylko wymiaru świątecznego.  Organizatorzy imprezy tj. Okręgowy Związek Hodowców Bydła w Koszalinie, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Przedstawicielstwo w Koszalinie oraz SR Juchowo zapewnili całkiem okazałą dawkę wiedzy związanej oczywiście z hodowlą bydła. Lekarz weterynarii Pani Mateusz Maciejewski z zaprzyjaźnionej lecznicy w Czaplinku zaproponował hodowcom (w dobie ograniczeń używania antybiotyków) selektywną terapię zasuszania krów, a Pani Joanna Adamska, Dyrektor ds. Badań i Rozwoju Firmy ACRYLMED, nota bene głównego sponsora spotkania, przedstawiła liczne produkty do higieny doju.

Po części teoretycznej podzieleni na dwie grupy, zwiedziliśmy obiekty inwentarskie tj. obory, cielętnik i halę udojową. Przy okazji hodowcy zapoznali się z ekologiczną hodowlą bydła mlecznego w gospodarstwie. Na stołach pojawiły się świąteczne elementy a do degustacji wystawiono produkty wytworzone przez gospodarstwo (sery, napoje, ciasta itp.). Na obiad goście z apetytem skosztowali ekologicznej wołowiny i zup kremowych z lokalnych upraw warzywnych. Hodowcy mieli również do dyspozycji stoiska  z materiałami reklamowymi  pozostałych firm sponsorskich tj. SYNGENTY, DSV i WCHiRZ w Tulcach. Uwieńczeniem spotkania była loteria fantowa prezentów ufundowanych przez organizatorów i sponsorów. Emocji było co niemiara, a ci co nie mieli szczęścia w loterii zrobili solidne zakupy w miejscowym sklepie z eko-żywnością. W świątecznej atmosferze z życzeniami spełnienia marzeń tych małych i tych dużych rozstaliśmy się z poczuciem, że to miejsce, ma swoją magię i moc chęci powrotu. W świątecznym nastroju wracałem do domu podbudowany frekwencją i atmosferą spotkania nucąc nieodżałowanego klasyka: „ Lubię… Lubię wracać tam gdzie byłem już…  . Do zobaczenia Juchowo.